sobota, 11 czerwca 2016

Moje zielone koktajle!

Długo mnie nie było! Wiele też się zmieniło. Mój blog trochę zmieni wymiar, ponieważ moja dieta od stycznia wygląda zupełnie inaczej. Długo zastanawiałam się czy likwidować z bloga przepisy z użyciem mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Nie będę tego robić, jest to kawałek mojego życia. Chcę jednak postawić grubą kreskę i zacząć wszystko od nowa (właściwie to zaczęłam już pół roku temu).

Dzisiaj parę słów na temat zielonych koktajli, które na stałe zagościły w mojej diecie.

Bazą do każdego koktajlu są ZIELONE LIŚCIE. Najczęściej jarmuż, szpinak ostatnio także rukola.

szpinak

jarmuż
Jest to magiczne pożywienie ponieważ żadna inna grupa pokarmów nie charakteryzuje się taką gęstością odżywczą. O gęstości odżywczej pisałam ostatnio na fb. Warzywa zielonolistne mają bardzo mało kalorii a dużo błonnika. Są potężnymi sprzymierzeńcami w walce z rakiem, chronią przed miażdżycą, zmniejszają ryzyko pojawienia się cukrzycy typu 2, zawarte w nich karotenoidy pobudzają układ odpornościowy. Co chyba najważniejsze - są dobre dla kości, ponieważ zawierają dużo wapnia.
Każdy proces chorobowy można w jakimś stopniu załagodzić poprzez konsekwentne spożywanie warzyw zielonolistnych.

Drugą składową mojego koktajlu jest zawsze przynajmniej jeden  produkt z grypy SUPERŻYWNOŚCI.

Wybieram: spirulinę, (wcale nie ma takiego obrzydliwego smaku o jakim się mówi!) młody jęczmień, siemię lniane. Na 1 koktajl czyli ok 4-5 porcji daję 2 łyżeczki tych produktów. Najmniej charakterystyczne jest mielone siemię lniane, które praktycznie w ogóle nie wpływa na końcowy smak koktajlu.

młody jęczmień 



mielone siemię lniane

spirulina
Następnie dodaję różne OWOCE. Najczęściej takie, jakie akurat mam w kuchni. Ostatnio są to oczywiście truskawki, które oprócz swego oczywistego waloru smakowego, dodają nam czegoś więcej w takim zestawieniu. Otóż truskawki zawierają duże ilości witaminy C. Dodawane do zielonego smoothie wzmagają przyswajanie żelaza.

Następnie dodaję wodę - źródlaną lub mineralną. Wszystko dokładnie miksuję... i gotowe!
Zielone koktajle robię codzienne. To prosty sposób na dostarczenie mnóstwa wartościowych składników do diety. Zabieram je do pracy lub wypijam w domu. Kończę tego posta, kończąc koleją szklaneczkę :)